Po II wojnie światowej nastał okres skromnych, rytualnie ubogich pogrzebów, organizowanych w miastach przez miejski zakład pogrzebowy, natomiast na wsiach przy tradycyjnej pomocy rodziny i sąsiadów. Zakłady pogrzebowe komunalne nalegały na świeckie pogrzeby, ale ponieważ Kościół katolicki odgrywał dużą rolę nawet w czasach reżimu komunistycznego, dlatego tylko oficjalne pogrzeby osób publicznych i wojskowych nie były religijne. Jak wspomina właściciel firmy pogrzebowej, w w tym czasie na pogrzebie religijnym, skromną trumnę dowożono do kościoła skromnym samochodem typu Tarpan czy Żuk, a następnie czterech męskich członków rodziny lub sąsiadów niosło ją do kościoła. i cmentarz.

W latach 90. rozwija się komercyjny model pochówku zmarłych. W tym okresie pojawiania się prywatnych zakładów pogrzebowych https://glos24.pl/dom-pogrzebowy-co-musisz-wiedziec, a pochówek nabiera świetności. Dodaje się bogate oprawy muzyczne, urozmaicenie wieńców, zmiany w wyglądzie trumien, pomoc eleganckich pracowników salonu zamiast pijanych grabarzy w gumowcach. Zaczęto prywatyzować miejskie usługi pogrzebowe.
Przy okazji w XXI wieku zanikają tradycyjne elementy wiejskiego pogrzebu, związane z celebrowanie pochówku, gdyż zostaje to przejęte przez zakład pogrzebowy. Do zanikających zwyczajów należą: trzymanie zwłok w domu, czuwanie nocne, czyli pilnowanie zmarłych, wynoszenie trumny z domu żałobnego, procesje piesze z trumną na ramionach, posiłki pogrzebowe w domach. Z nadejściem nowego milenium do pogrzebów dodano elementy multimedialne, filmy i zdjęcia zmarłych, pomniki w wersji cyfrowej. Pogrzeby smoleńskie, czyli pogrzeby organizowane przez państwo po katastrofie samolotu w Smoleńsku z prezydentem i innymi polskimi urzędnikami, jeszcze bardziej wzmacniają aspiracje do wspaniałych pogrzebów i nowoczesnych karawan organizowanych przez dom pogrzebowy. Niestety, od 1 marca 2011 r. zasiłek pogrzebowy został zmniejszony. Wpływa to na rezygnację z niektórych elementów pogrzebu, w tym mniej kwiatów i zniczy, mniejszy karawan, co spowodowało, że pogrzeb stał się nieco skromniejszy.